10/12/2016
7th Haven
,
czekolada
,
hit
,
jesień
,
maska
,
oczyszczanie
,
pielęgnacja
,
twarz
,
uroda
9
Czekoladowa jesień
10/12/2016
7th Haven
,
czekolada
,
hit
,
jesień
,
maska
,
oczyszczanie
,
pielęgnacja
,
twarz
,
uroda
Jesień uderzyła w nas pełną parą. Od kilku dni ciągle pada i jest zimno. Jestem strasznym zmarzluchem. Kiedy tylko temperatura spada poniżej 10 stopni szukam sposobów na rozgrzanie. Ciepły kocyk, pyszna herbata i ciekawa książka to mój obowiązkowy zestaw ratunkowy na jesień. Jednak ostatnio odkryłam jeszcze jedną rzecz, która zdecydowanie poprawia mi nastrój w jesienne dni - jest to czekoladowa maseczka od 7th Haven. Ale zacznijmy od początku.
Już jakiś czas temu zobaczyłam w Tesco kilka ciekawych maseczek 7th Haven: truskawka, zielona herbata, kokos, miód czy czekolada. A to tylko kilka propozycji. Akurat wtedy miałam maseczkowy zapas, więc ich do koszyka nie włożyłam. Na początku października znowu wpadły mi w oko, tym bardziej,że były na promocji. Postanowiłam więc kupić dwie na spróbowanie.
Jako czekoladoholiczka oczywiście nie mogłam sobie odmówić wersji z czekoladą. Postanowiłam też wypróbować wersję z zieloną herbatą, ponieważ bardzo lubię maseczki typu peel-of.
Już jakiś czas temu zobaczyłam w Tesco kilka ciekawych maseczek 7th Haven: truskawka, zielona herbata, kokos, miód czy czekolada. A to tylko kilka propozycji. Akurat wtedy miałam maseczkowy zapas, więc ich do koszyka nie włożyłam. Na początku października znowu wpadły mi w oko, tym bardziej,że były na promocji. Postanowiłam więc kupić dwie na spróbowanie.
Jako czekoladoholiczka oczywiście nie mogłam sobie odmówić wersji z czekoladą. Postanowiłam też wypróbować wersję z zieloną herbatą, ponieważ bardzo lubię maseczki typu peel-of.
Dziś mam dla Was recenzję maseczki czekoladowej, której używałam już kilkakrotnie i jest dla mnie niezaprzeczalnym hiciorem!
Maseczka ma właściwości rozgrzewające i cudowny zapach czekolady i pomarańczy. Już sam zapach potrafi niesamowicie zrelaksować.
Po kontakcie ze skórą wytwarza przyjemne,otulające ciepło. Przyznam, że trochę się bałam,że przy mojej delikatniej skórze ten efekt będzie za mocny i będę musiała szybko maseczkę zmywać. Na szczęście okazało się, że nic takiego nie miało miejsca, a mnie czekało 15 minut słodkiego relaksu.
Jedna saszetka starcza mi na dwa użycia, a wcale nie nadkładam cienkiej warstwy! Ponieważ jest to maseczka z glinką należy ją dobrze zabezpieczyć przed zaschnięciem, jeżeli chcemy jej użyć ponownie. Ja osobiście zawijam górną część,a potem spinam zszywkami. Otwartą maseczkę zawsze staram się użyć w ciągu najbliższych 2 dni
Jeżeli chodzi o samą maseczkę to jej działanie zasługuje na oklaski. Serio. Po pierwsze maseczka na prawdę relaksuje - ten cudowny zapach i ciepło sprawiają,że zapomniałam o całym świecie. Czułam się jak w ekskluzywnym SPA i to za oszałamiającą kwotę 5 PLN (P.S. Jest to jedno z najlepiej wydanych przeze mnie 5 PLN w ostatnim czasie). Po drugie efekt czuć już po zmyciu maseczki. Skóra jest mięciutka, gładka i elastyczna. Po kilku użyciach widoczny jest też efekt oczyszczenia: znikają zaskórniki i drobne niedoskonałości, a cała skóra jest lekko rozjaśniona.
Maseczka wygląda dość zabawnie i może być całkiem niezłym pomysłem na tegoroczne Halloween :) A tak serio i w wyglądzie i w zapachu i w konsystencji przypomina roztopioną czekoladę! Dla każdej czekoladoholiczki będzie to więc bajkowy produkt.
Podsumowując... Maseczka zagości na stale w moim jesiennym (i pewnie też zimowym) rozkładzie pielęgnacji. Niesamowicie pachnie, świetnie działa i do tego jest całkiem niedroga,w porównaniu do jakości. Z tego co mi wiadomo maseczki dostępne są stacjonarnie w Hebe i Tesco - byłam,widziałam i potwierdzam. Mam nadzieję,że ich dostępność wkrótce się powiększy bo jest to produkt, którego na pewno musicie użyć tej jesieni!
Niedługo recenzja maseczki peel-off z zieloną herbatą. Czy spełniła moje oczekiwania i przypadła mi do gustu równie mocno jak czekoladowa? O tym już niedługo!
Sądzicie, że rozgrzewająca maska o zapachu czekolady i pomarańczy przypadła by Wam do gustu? A może to nie Wasze klimaty? Koniecznie dajcie znać w komentarzach :)
Pięknie Ci w tych maseczkach Kochana :****
OdpowiedzUsuńhm.. już samo to "czekoladowa" brzmi kusząco :D
OdpowiedzUsuńCoś idealnego dla mnie i sądzę, że zagościłaby u mnie na stałe :D
OdpowiedzUsuńmnie jeszcze nie przekonały te maseczki ;/
OdpowiedzUsuńMoje Tesco jest chyba upośledzone, nic w nim nie ma -_-
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladę pod każdą postacią! Ostatnio będąc na zakupach patrzałam na nią ale odpuściłam i teraz żałuję
OdpowiedzUsuńekstra zdjęcia, muszę częściej sięgać po maseczki
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tych maseczkach.
OdpowiedzUsuńMiałam kilka masek tej firmy ale tych, o których piszesz niestety nie. Czekoladowa mnie skusiła :)
OdpowiedzUsuń