Affinimat od MNY
Affinimat - podkład, który jedne z nas szczerze uwielbiają, a inne jeszcze szczerzej nienawidzą. Przejrzałam ostatnio kilka blogów, które piały z zachwytu nad tym podkładem. Hmm.. Może nadszedł czas na moją recenzję??:)
Podkład postanowiłam kupić ponieważ reklamowany był (i jest nadal) jako innowacyjny produkt, jako coś czego każda z nas potrzebuje. Więc dałam się namówić i ja. Udało mi się złapać promocję w drogerii Hebe, gdzie kupiłam go w cenie 17 zł (regularnie kosztuje ok. 25 zł). Ucieszyłam się okropnie, ponieważ w końcu znalazłam odcień dla siebie, czyli 02 Light Porcelain. W końcu odcień dostosowany do tak bladej cery jak moja. Ucieszył mnie również fakt, że podkład był zabezpieczony, więc miałam pewność, że nikt w sklepie go nie testował wcześniej i opakowanie jest pełne.Testowałam go dwa tygodnie i powiem szczerze, że szału nie ma. Jednak podkład ma też i swoje dobre strony, więc zachęcam do dalszego czytania.

OPIS PRODUCENTA:
DLA KOGO?
Dla kobiet szukających idealnego dopasowania do odcienia skóry, a jednoczenie mających problem z błyszczącą się cerą.
DZIAŁANIE
Nasz pierwszy podkład z siłą absorbujących „mikrogąbeczek” natychmiast wchłania nadmiar sebum. Idealnie stapia się z odcieniem oraz strukturą skóry, zapewniając perfekcyjne i matowe wykończenie makijażu.
EFEKT
100% matowej i naturalnej skóry!

Tak, zdecydowanie jestem kobietą szukającą idealnego dopasowania do odcienia skóry i tak, zdecydowanie ten podkład spełnił to oczekiwanie. W końcu nie muszę się martwić, że moja twarz jest dwa odcienie ciemniejsza niż reszta mojego ciała, zwłaszcza szyja.
Czy podkład zapewnia perfekcyjne i matowe wykończenie makijażu?? Matowe?? Owszem! Perfekcyjne - niekoniecznie, ale o tym potem. .

Podkład przed roztarciem.

Podkład po roztarciu.
Jak widać na zdjęciu podkład idealnie dopasował się do mojego koloru skóry.
Jednak podkład ma też i minusy:
* mocny zapach alkoholu, który mnie po prostu odstrasza!! Czuję się, jakbym używała podkładu ze spirytusu czy czegoś w tym stylu.
* ma bardzo rzadką konsystencję - powinien być jak krem, a jest jak rozpuszczone lody, przez co po prostu wylewa się po odkręceniu tubki, dodam jednak, że taka konsystencja sprzyja nakładaniu go oraz rozcieraniu
* wysusza skórę!! - przez kilka dni używałam go na lekką bazę pod podkład, co skończyło się przesuszeniem skóry, która po prostu zaczęła mi schodzić z twarzy :O!!!! sytuacja ma się teraz lepiej ponieważ używam go na krem Anew od Avon, więc już tak nie wysusza
* zapewnia kompletny brak krycia, ja wiem, że to ma być podkład typowo matujący, jednak pewne minimum powinno być, ponieważ bez krycia nie możemy mówić o perfekcyjnym makijażu
Jak widać na zdjęciu podkład idealnie dopasował się do mojego koloru skóry.
Kolejnym plusem podkładu jest tubka, w której jest umieszczony. Zdecydowanie wolę takie opakowania, niż szklane pojemniczki (czasem nawet bez pompki), z których nigdy nie wiadomo jak wyciągnąć końcówkę podkładu.
Jednak podkład ma też i minusy:
* mocny zapach alkoholu, który mnie po prostu odstrasza!! Czuję się, jakbym używała podkładu ze spirytusu czy czegoś w tym stylu.
* ma bardzo rzadką konsystencję - powinien być jak krem, a jest jak rozpuszczone lody, przez co po prostu wylewa się po odkręceniu tubki, dodam jednak, że taka konsystencja sprzyja nakładaniu go oraz rozcieraniu
* wysusza skórę!! - przez kilka dni używałam go na lekką bazę pod podkład, co skończyło się przesuszeniem skóry, która po prostu zaczęła mi schodzić z twarzy :O!!!! sytuacja ma się teraz lepiej ponieważ używam go na krem Anew od Avon, więc już tak nie wysusza
* zapewnia kompletny brak krycia, ja wiem, że to ma być podkład typowo matujący, jednak pewne minimum powinno być, ponieważ bez krycia nie możemy mówić o perfekcyjnym makijażu
Podsumowując, uważam, że podkład możemy zaliczyć do tych średnich, które kupujemy, gdy kompletnie nic innego nie możemy znaleźć. Ja postanowiłam swoją tubkę zużyć do końca -jednak jedno jest pewne, ten podkład już nigdy nie trafi do mojej kosmetyczki.
A co Wy sądzicie o tej nowości?? Próbowałyście, czy jesteście wierne jednemu podkładowi?? :) Piszcie:*
ja kiedyś miałam, jeszcze chyba w innym opakowaniu... Niestety słabo krył
OdpowiedzUsuńprzydałby mi ssię podklad matujaacy ale dobrze tez by bylo dyby jednak kryl...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:) http://berenikatestuje.blogspot.com/
Ja dopasowałam sobie REVLON Color Stay, ale coś widzę, że zmieniła mi się cera - jej stan, i robi mi się dziwna maska... Znów dane mi poszukiwać. Może i ja powinnam z tym spróbować? Heh... przydałoby mi się stado próbek i duże lustro w domu :D
OdpowiedzUsuńnie uzywałam tego podkładu :)
OdpowiedzUsuńa ostatnio czytałam o nim taką super recenzję ;)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ten podkład, kompletnie nie dla mnie. :) Cieszę się że jesteś wśród moich fanek. ;)) Zapraszam do siebie kiedy tylko znajdziesz czas i chęć do odwiedzenia mojego bloga. :)) Ja też jestem Twoją fanką i lubisią. :))
OdpowiedzUsuńpodkład używam po to aby krył.
OdpowiedzUsuńja raczej nie używam czasami tylko jakiś korektor czy coś w tym stylu:)
OdpowiedzUsuńJako posiadaczkę cery mieszanej - tłustej, bardzo mnie ten podkład interesował, ale postanowiłam sobie dać z nim spokój, bo zawsze używam kremu i pudru matującego, więc bałam się, że kolejny "mat" mógłby przesuszać moją skórę. Aktualnie używam Rimmel Match Perfection i jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńDostałam go kilka dni temu, ale jeszcze nie używałam. Jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuń