Moje pierwsze denko
Przyszła i na mnie kolej. Nareszcie mogę Wam zaprezentować moje pierwsze denko, które zbierałam chyba ze 3 miesiące. Niestety jako jednoosobowa rodzina zużywam strasznie mało... Ostatnio popakowałam kosmetyki, których nie używam i jest ich dosłownie pełne pudło!! Teraz zastanawiam się co z nimi zrobić :D
Mała podpowiedź:
TAK - polecam kupienie
NIE WIEM - produkt, którego kupno zależy od Waszych osobistych preferencji
NIE - nie kupujcie nigdy!
1. Farba Nectra Color, o której pisałam Wam TU
TAK
Zdecydowanie kupię ją jeszcze kiedyś. Włosy nie wypadają mi tak, jak po innych farbach, dodatkowo kolor nadal się utrzymuje, a włosy lśnią.
TAK
NIE
Nie wiem czy trafiłam na jakąś feralną wersję czy co... Pomadka była świetna przez kilka dni - doskonale nawilżała, lekko barwiła usta, ale po nieco ponad tygodniu stało się z nią coś takiego i już do niczego się nie nadawała...
6. Szampon Timotei z różą z Jerycha
NIE WIEM

Mała podpowiedź:
TAK - polecam kupienie
NIE WIEM - produkt, którego kupno zależy od Waszych osobistych preferencji
NIE - nie kupujcie nigdy!
1. Farba Nectra Color, o której pisałam Wam TU
TAK
Zdecydowanie kupię ją jeszcze kiedyś. Włosy nie wypadają mi tak, jak po innych farbach, dodatkowo kolor nadal się utrzymuje, a włosy lśnią.
2. Max Factor - Wild Mega Volume, o której pisałam Wam TU
Kiedy o niej pisałam zachwyciła mnie, aktualnie stwierdzam, że używałam maskar o podobnym działaniu, za to w dużo niższej cenie. Jednak maskara ma też wiele swoich plusów, więc jeśli należycie do tych co wolą dołożyć i użyć produktu z wyższej półki, to jest ona zdecydowanie dla Was.
3. Cienie Wibo DIVA'S Make Up, o których wspomniałam TU
NIE WIEM
Kiedy o niej pisałam zachwyciła mnie, aktualnie stwierdzam, że używałam maskar o podobnym działaniu, za to w dużo niższej cenie. Jednak maskara ma też wiele swoich plusów, więc jeśli należycie do tych co wolą dołożyć i użyć produktu z wyższej półki, to jest ona zdecydowanie dla Was.
3. Cienie Wibo DIVA'S Make Up, o których wspomniałam TU
TAK
Chyba najlepsze cienie jakie miałam. Trwałe, bogate w pigmenty, w dodatku paletka miała idealną dla mnie kolorystykę. Niesamowicie żałuję, że była to edycja limitowana i nigdzie jej nie spotkałam. Niestety spadła mi kilkakrotnie na płytki (na szczęście już pod koniec użytkowania) i resztki cieni pokruszyły się :(
4. Pomadka nawilżająca Nivea (truskawkowa)
4. Pomadka nawilżająca Nivea (truskawkowa)
NIE
Nie wiem czy trafiłam na jakąś feralną wersję czy co... Pomadka była świetna przez kilka dni - doskonale nawilżała, lekko barwiła usta, ale po nieco ponad tygodniu stało się z nią coś takiego i już do niczego się nie nadawała...
5. Oczyszczające czarne mydło z tureckiej łaźni termalnej od Avon, o którym wspominałam Wam TU
Produkt genialny, szkoda, że od kilku katalogów nie można go już kupić.
TAK
Produkt genialny, szkoda, że od kilku katalogów nie można go już kupić.
6. Szampon Timotei z różą z Jerycha
NIE!!!!
Największy bubel z jakim miałam do czynienia ;/ kupiłam go, ponieważ nie miałam szamponu, a akurat z kasą było u mnie krucho. Kosztował ok. 6 zł. Z początku wydawał się super: gęsty, dobrze się pieniący... Po kilku użyciach znienawidziłam go: zapach był duszący i chemiczny, a włosy po umyciu były wysuszone na wiór i strasznie mi się plątały. Nawet odżywki średnio pomagały.
7. INTIMEA - żel go higieny intymnej
7. INTIMEA - żel go higieny intymnej
NIE WIEM
Jak dla mnie zwykły zwyklaczek. Szału nie ma, ale nie mam też powodu do narzekań tym bardziej, że kosztuje około 4 złotych.
8. RADOX - żel pod prysznic
Kupiłam go w TESCO na promocji za 1.65 zł. Świetnie się pienił i nie wysuszał skóry, do tego był dość wydajny, jednak zapach skutecznie mnie odstraszył: bardzo chemiczny i duszący, czyli zdecydowanie nie dla mnie.
9. Nabłyszczająca maska do włosów dziki fiołek i pestki winogron od Avon Naturals
Sama w sobie maska jest świetna. Nie obciąża włosów i rzeczywiście je nabłyszcza. Ponadto przyjemnie pachnie. Ja jednak już jej nie kupię, ponieważ z tej serii jest tyle wariantów, że chcę wypróbować wszystkie.
8. RADOX - żel pod prysznic
NIE
Kupiłam go w TESCO na promocji za 1.65 zł. Świetnie się pienił i nie wysuszał skóry, do tego był dość wydajny, jednak zapach skutecznie mnie odstraszył: bardzo chemiczny i duszący, czyli zdecydowanie nie dla mnie.
9. Nabłyszczająca maska do włosów dziki fiołek i pestki winogron od Avon Naturals
NIE WIEM
Sama w sobie maska jest świetna. Nie obciąża włosów i rzeczywiście je nabłyszcza. Ponadto przyjemnie pachnie. Ja jednak już jej nie kupię, ponieważ z tej serii jest tyle wariantów, że chcę wypróbować wszystkie.
10. Odżywczy krem do rąk, stóp i łokci z masłem shea od Avon, o którym pisałam Wam TU
Produkt, bez którego nie wyobrażam sobie życia. Co wieczór smarowałam łokcie, które dzięki temu przetrwały zimę w stanie praktycznie idealnym. Idealny także na zmiękczanie odcisków oraz na popękane od mrozu dłonie. Na lato go sobie odpuszczę, ale zimą muszę go znowu mieć!!
10.Odżywcza maska do włosów z masłem shea od Avon, o której pisałam Wam TU
Jedna z lepszych masek, które miałam. Bardzo wydajna bo mimo częstego używania miałam ją naprawdę długo. Włosy były nawilżone, odżywione i znacznie mniej ich wypadało. Ponadto cudownie pachniały przez cały dzień po umyciu.
11. Pasta blend-a-med 3D white luxe
TAK!!!!
Produkt, bez którego nie wyobrażam sobie życia. Co wieczór smarowałam łokcie, które dzięki temu przetrwały zimę w stanie praktycznie idealnym. Idealny także na zmiękczanie odcisków oraz na popękane od mrozu dłonie. Na lato go sobie odpuszczę, ale zimą muszę go znowu mieć!!
10.Odżywcza maska do włosów z masłem shea od Avon, o której pisałam Wam TU
TAK
Jedna z lepszych masek, które miałam. Bardzo wydajna bo mimo częstego używania miałam ją naprawdę długo. Włosy były nawilżone, odżywione i znacznie mniej ich wypadało. Ponadto cudownie pachniały przez cały dzień po umyciu.
11. Pasta blend-a-med 3D white luxe
NIE WIEM
Efekt wybielenia dość wyraźny jednak nie długotrwały, ponadto pasta podrażniła mi język ;O
Od ponownego zakupu odstraszać mnie będzie też wysoka cena. Jeśli jednak spotkałabym ją na promocji to może się skuszę bo jednak podczas używania zęby miałam śnieżnobiałe.
PRÓBKIOd ponownego zakupu odstraszać mnie będzie też wysoka cena. Jeśli jednak spotkałabym ją na promocji to może się skuszę bo jednak podczas używania zęby miałam śnieżnobiałe.

1. Podkład Magix od Avon.
Zdecydowanie mój kolor!! Muszę przejrzeć katalog i jeśli tylko jest jeszcze dostępny to kupuję!! Próbka wystarczyła na dwa użycia.
2. Peeling Love Me Green
Bardzo przyjemny peeling, łagodnie oczyszcza i pozostawia skórę nawilżoną. Do tego cudnie pachnie. Jednak konsystencja zbyt wodnista jak dla mnie, więc nie skuszę się na zakup. Próbka wystarczyła na jedno użycie.
3.Krem Organique
Świetnie nawilża i dodatkowo jest idealny jako baza pod makijaż. Jeżeli udało by mi się go spotkać na promocji to bardzo chętnie kupię. Próbka wystarczyła na dwa użycia.
I co sądzicie o moim denku??:)
P.S. Jeśli doczytałyście do końca to poświećcie mi jeszcze minutkę :))
Ostatnimi czasy chodzą mi po głowie pomysły na zmiany na blogu, jednak chciałabym się zorientować czy chciałybyście czytać coś innego niż recenzje kosmetyczne. Myślałam o stworzenie postów tematycznych, które pojawiały by się co jakiś czas. Oczywiście przy pisaniu recenzji nadal bym została.
Myślałam nad wprowadzeniem postów na temat:
* kultury, czyli co nowego w kinie, w świecie muzyki i jakie fajne książki możecie przeczytać
* tematy tabu, czyli coś trochę głębszego, poruszałabym naprawdę ważne i poważne kwestie i liczyłabym na Waszą dyskusję pod tymi tematami
* gadżety, czyli nowości na rynku skierowanie szczególnie do nas - kobiet
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przypominam o rozdaniu, które trwa jeszcze tylko 6 dni!!
LINK DO ROZDANIA

Zdecydowanie mój kolor!! Muszę przejrzeć katalog i jeśli tylko jest jeszcze dostępny to kupuję!! Próbka wystarczyła na dwa użycia.
2. Peeling Love Me Green
Bardzo przyjemny peeling, łagodnie oczyszcza i pozostawia skórę nawilżoną. Do tego cudnie pachnie. Jednak konsystencja zbyt wodnista jak dla mnie, więc nie skuszę się na zakup. Próbka wystarczyła na jedno użycie.
3.Krem Organique
Świetnie nawilża i dodatkowo jest idealny jako baza pod makijaż. Jeżeli udało by mi się go spotkać na promocji to bardzo chętnie kupię. Próbka wystarczyła na dwa użycia.
I co sądzicie o moim denku??:)
P.S. Jeśli doczytałyście do końca to poświećcie mi jeszcze minutkę :))
Ostatnimi czasy chodzą mi po głowie pomysły na zmiany na blogu, jednak chciałabym się zorientować czy chciałybyście czytać coś innego niż recenzje kosmetyczne. Myślałam o stworzenie postów tematycznych, które pojawiały by się co jakiś czas. Oczywiście przy pisaniu recenzji nadal bym została.
Myślałam nad wprowadzeniem postów na temat:
* kultury, czyli co nowego w kinie, w świecie muzyki i jakie fajne książki możecie przeczytać
* tematy tabu, czyli coś trochę głębszego, poruszałabym naprawdę ważne i poważne kwestie i liczyłabym na Waszą dyskusję pod tymi tematami
* gadżety, czyli nowości na rynku skierowanie szczególnie do nas - kobiet
Co Wy na to?? Czytałybyście??:)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przypominam o rozdaniu, które trwa jeszcze tylko 6 dni!!
LINK DO ROZDANIA

Super denko, gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńświetna i rzetelna recenzja :)
OdpowiedzUsuńja chyba nigdy jeszcze nie zużyłam cieni do cna. gratuluję denka
OdpowiedzUsuńŚwietny post
OdpowiedzUsuńhttp://darka-blogg.blogspot.com/
Te kosmetyki z planet spa lubię :) Ale ci się nazbierało bo u mnie to mało
OdpowiedzUsuńkażda odmiana na blogu jest fajna - więc pomysł na plus :) Co do denka- mam tą maskarę MF ale jej nie lubię :)
OdpowiedzUsuńSpore denko, gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńMam te cienie Wibo i mimo, że kolory są piękne i mocne to u mnie strasznie się kruszą i rzadko je używam..
A tusz Max factor u mnie sprawdził się fatalnie :/
przyadło by mi się zafarbować włosy,ale jakoś zabrać się nie mogę
OdpowiedzUsuńCałkiem spore to denko. Gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne denko :) spore :) ja mam zawsze problem z denkami :D
OdpowiedzUsuńDziwna rzecz stała się z tą pomadką :O Ostatnio myślałam nad jej zakupem - dobrze, że jej nie kupiłam :)
myślę, że to będzie fajny pomysł, dodać takie nowości na blogu. i mogą się wywiązywać ciekawe dyskusje, ja ogólnie jestem jak najbardziej za! :) a co do denka, to znam tylko truskawkową pomadkę i chyba musiała trafić Ci się jakaś stara, lub coś, bo ja swoją mam od bardzo dawna (muszę ją w końcu wyrzucić, bo za długo ją trzymam, póki co, lezy sobie, bo zawsze zapominam o błyszczykach i pomadkach) i nic się z nią nie dzieje.:) i chyba skuszę się na tą pastę bo marzą mi się bielsze ząbki... no, a jak napisałam wyżej, na nowe pomysły, o których myślisz, by je wprowadzić, jestem jak najbardziej za!
OdpowiedzUsuńbardzo możliwe że była stara czy coś :) bo nigdy nie widziałam, żeby z balsamem do ust się takie rzeczy działy :D
Usuńwygląda jak jakiś sfermentowany mózg, czy coś, haha. :D
UsuńZ moją pomadką Nivea miałam taki sam problem.
OdpowiedzUsuńmyślałam, że jestem sama :)
Usuńładnie:) U mnie najciężej zdenkować balsamy, jak wyrobiłam sobie nawyk do smarowania ust balsamami bo miałam tragedie i teraz robie to odruchowo tak mazidła do ciała to ciężka sprawa. Może uda mi sie zmotywować i zużyć zanim termin ważnosci minie:P
OdpowiedzUsuńNooo, bardzo pokaźne to "pierwsze denko" ;) Maskę do włosów planet spa od Avon też właśnie używam, i będę ją niedługo opisywać ;) Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńtuż już nie lubię Timotei i za pastą Blendamed też nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zrobiłaś to denko :)
OdpowiedzUsuńŁadne denko, ale paletki szkoda :/
OdpowiedzUsuńTeż miałam tą pomadke z Nivea- masakra, nie jesteś sama :D A co do szamponu z Timotei polecam ten z avocado :)
OdpowiedzUsuńŚwietne denko! Ja jeszcze nigdy nie wykończyłam żadnego cienia do końca :).
OdpowiedzUsuńSpore denko :) miałam jedynie paletkę,albo i raczej mam i ją lubię choć się strasznie sypie :(
OdpowiedzUsuńTa truskawkowa pomadka.. chyba się stopiła. Może jakiś czas leżała w zbyt ciepłym miejscu?:P
OdpowiedzUsuńno własnie nie ;( dla mnie to wygląda jakby ją ktoś małymi zabkami poobgryzał dookoła :D
UsuńWlasciwie to nie znam zadnego z Twoich kosmetykow :)
OdpowiedzUsuńTez mam tą truskawkową pomadkę, na początku używałam jej namiętnie ale później znudziła mi się ale czasami do niej wracam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapachy tych szamponów z Timotei!
OdpowiedzUsuńFajnie :)
OdpowiedzUsuńWiesz co miałam pomadkę Nivea taką jak ty i miałaś chyba jakąś felrną, albo ja trafiłam dobrze, bo nic mi się z nią nie działo :)
o, a mi właśnie jerychowy szampon bardzo podpasował :) pewnie pomadka jakaś feralna, bo też ją miałam i do końca była bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńu mnie szampon z timotey podrażniał skórę głowy - łuszczyła się i swędziała, ale z kolei pomadka z nivea może być jak dla mnie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji pierwszego denka! ;))
OdpowiedzUsuń