Idealna baza pod cienie od Wet'N'Wild

Każda maniaczka makijażu wie, że dobra baza pod cienie to podstawa. Dzięki niej nawet te najgorsze jakościowo mogą nam jakoś posłużyć. W dodatku użycie takiej bazy pod cienie gwarantuje bardziej wyraziste kolory i trwalszy makijaż. 

Ostatnio odkryłam, że stałam się bardzo wybredna. Od dawna szukałam bazy, która okazałaby się moją miłością. Mimo długich poszukiwań nie udawało mi się jednak znaleźć ideału. Bazę, którą dziś Wam przedstawię kupiłam jedynie dlatego, że wykończyłam wszystkie zapasy,a w drogerii wszystkie inne bazy były albo niedostępne albo wydotykane przez wredne babska. Pozostało na półce samotnie to jedno maleństwo i z nożem na gardle postanowiłam je przygarnąć. Szybko się okazało, że było to najgenialniejsza decyzja w moim życiu bo baza jest... RE-WE-LA-CYJNA!!! 

Zacznę od fenomenalnego opakowania, które trzyma lepie rączki z daleka. Baza jest w zakręcanej tubce, która jest ukryta w kartonowym i zabezpieczonym pudełeczku. Oczywiście kartonik jest już w koszu bo szkoda na niego miejsca w kosmetyczce, ale fajnie, że na półce w drogerii baza nie leży luzem i nie kusi. 

Aplikacja bazy z tubki jest bardzo wygodna. Łatwo wycisnąć małe ilości na pędzelek, więc nic się nie marnuje. Produkt szybko i dokładnie się nakłada i rozciera na oku. I co najważniejsze nigdy się nie roluje! 

Baza pod cienie z Wet'N'Wild jest w cielistym kolorze i jest delikatnie kryjąca. Najbardziej jednak kocham w niej to, że przedłuża trwałość mojego makijażu na cały dzień i świetnie pokręca kolory! Nigdy nie sądziłam, że aż tak wiele w makijażu zależy od bazy. Od dawna denerwowałam się,że nie wszystkie makijaże mają wyraziste kolory. Teraz kłopot znikł. 

Baza dostępna jest w szafach Wet'N'Wild, które znajdują się przede wszystkim w Drogeriach Natura. Niestety nie wiem czy jeszcze gdzieś można je kupić, ale jeżeli nie macie blisko drogerii z szafą tej marki to koniecznie poszperajcie w internecie. Jest to produkt, który po prostu musi znaleźć się w Waszej kosmetyczce, jeżeli marzycie o trwałym makijażu oka. 

A na zachętę mój ostatni makijaż z użyciem tej bazy :) Kolory są tak nasycone, że nie mogłam się napatrzeć, choć wcześniej nie używałam tych cieni ze względu na ich kiepską pigmentację.

 

Podsumowując... Kupiona pod wpływem impulsu baza okazała się lepsza niż wszystkie hity blogosfery. Tania, łatwo się aplikuje i ma wszystkie cechy bazy idealnej. Niedługo idę po zapas bo nie wyobrażam sobie bez niej mojego makijażu!

Znacie jakieś produktu od Wet'N'Wild? Możecie polecić coś ciekawego? Koniecznie dajcie znać!