Peelinguje się!
Dawno mnie nie było, wiem. A dlaczego to Wam kiedyś napiszę. Planuję nawet zrobić specjalną serię postów na ten temat - bo okazuje się, że problem, który mnie dotknął dotyka wiele innych kobiet, zwłaszcza w moim wieku. Ale o tym poczytacie za jakiś czas :)
Dziś mam dla Was recenzję peelingu, który stosuję codziennie już prawie dwa tygodnie i jestem zakochana po uszy <3 Zapraszam!!
Dziś mam dla Was recenzję peelingu, który stosuję codziennie już prawie dwa tygodnie i jestem zakochana po uszy <3 Zapraszam!!
Joanna, Fruit Fantasy, Gruboziarnisty peeling do ciała -
Soczysta malina
Z peelingami Joanny spotkałam się już wcześniej ponad rok temu i byłam bardzo zadowolona, więc przy okazji zakupów postanowiłam kupić kolejny. Powiem Wam, że naprawdę ciężko było mi się zdecydować jaki wariant zapachowy wybrać! Jednak w końcu postawiłam na moje ukochane maliny oraz energię
i świeżość.
Peeling zamknięty jest w plastikowej butelce, która (na szczęście) jest tak skonstruowana, żeby wszystko spływało do dołu, więc nie będę się musiała martwić tym, że na dnie pozostaną niezużyte resztki, które trudno będzie wyciągnąć.
Jeśli kiedykolwiek miałyście choć jeden peeling z tej serii wiecie jakiego zapachu możecie się spodziewać. Dla tych jednak z Was, dla których jest to nowość powiem tak: wyobraźcie sobie świeży sorbet z malin
i jego zapach - tak właśnie pachnie mój peeling. Czasem aż by się chciało go zjeść :)
Jak same widziecie mój peeling ma formę żelu z niewidocznymi kryształkami. Podczas stosowania wytwarza się delikatna piana, a kryształki są dobrze odczuwalne - dzięki czemu świetnie peelingują i masują.
Konsystencja również jest na plus - peeling nie jest ani za wodnisty, ani zbyt gęsty.
Podczas całego czasu stosowania nie zauważyłam u siebie podrażnień ani uczuleń :)
Cena: 9.99/200 ml (w drogerii Hebe)
Plusy:
- cena
- zapach
- konsystencja
- właściwości peelingujące
- brak podrażnień
- opakowanie pozwala korzystać z peelingu do samego końca
- dostępność
Minusy:
- zapachy są tak oszałamiające, że ciężko się zdecydować :)
Macie, znacie, lubicie?? :) Piszcie!! :)
i świeżość.
Peeling zamknięty jest w plastikowej butelce, która (na szczęście) jest tak skonstruowana, żeby wszystko spływało do dołu, więc nie będę się musiała martwić tym, że na dnie pozostaną niezużyte resztki, które trudno będzie wyciągnąć.
Jeśli kiedykolwiek miałyście choć jeden peeling z tej serii wiecie jakiego zapachu możecie się spodziewać. Dla tych jednak z Was, dla których jest to nowość powiem tak: wyobraźcie sobie świeży sorbet z malin
i jego zapach - tak właśnie pachnie mój peeling. Czasem aż by się chciało go zjeść :)
Jak same widziecie mój peeling ma formę żelu z niewidocznymi kryształkami. Podczas stosowania wytwarza się delikatna piana, a kryształki są dobrze odczuwalne - dzięki czemu świetnie peelingują i masują.
Konsystencja również jest na plus - peeling nie jest ani za wodnisty, ani zbyt gęsty.
Podczas całego czasu stosowania nie zauważyłam u siebie podrażnień ani uczuleń :)
Cena: 9.99/200 ml (w drogerii Hebe)
Plusy:
- cena
- zapach
- konsystencja
- właściwości peelingujące
- brak podrażnień
- opakowanie pozwala korzystać z peelingu do samego końca
- dostępność
Minusy:
- zapachy są tak oszałamiające, że ciężko się zdecydować :)
Macie, znacie, lubicie?? :) Piszcie!! :)
Miałam go kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńTeraz mam mandarynkowy ;)
Ale osobiście wolę Tutti Frutti - ich zapachy są jeszcze lepsze ;)
ja też chce go :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie, lubię intensywne zapachy
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu, ale potrzebuje czegoś dobrego do oczyszczenia. Więc duże prawdopodobieństwo, że się skusze - skoro ma tyle plusów :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten peeling czerwony, o innym zapachu, wypróbuję kolejne bo był super.
OdpowiedzUsuńużywam peelingów z joanny ale tych małych. jak moje w kolejce wykończe skuszę się na ten!
OdpowiedzUsuńMiałam soczyste zielone jabłko, miło wspominam :D
OdpowiedzUsuńZapraszam także od mnie :)
Kiedyś używałam... Fajny :)
OdpowiedzUsuńtakie zapachy to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ziajkę ten peeling też przypadnie mi do gustu ;))
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że łądnie pachnie, ale on nadaje się tylko do ciała, gdzie skóra wymaga potężniejszego złuszczenia naskórka... Niemniej, sympatyczny :D
OdpowiedzUsuńPachnie tak, że aż ma się ochote go zjeść ;)
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze, że nie peelinguje się za często. Jakoś nie mogę znaleźć motywacji i czasu na długą kąpiel ! :)
OdpowiedzUsuńZostawiam obserwację i zapraszam do siebie ! :)
miałam... i bylam zakochana.;-)
OdpowiedzUsuńw tych mniejszych opakowaniach (inne zapachy) również.
zdecydowanie polecam!
też mam taki! rewelacyjny jest ; )
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji używać tego peelingu, ale może kiedyś się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMinus jest najlepszy :D ja mam wersję pomarańczową ale tą równie chętnie bym wypróbowała :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńco do Twojego minusu to się zgodzę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą serię z Joanny <3 te zapachy naprawdę są oszałamiające!
OdpowiedzUsuńMusi być naprawdę niesamowity.. Uwielbiam gdy kosmetyki mają mocne i oszałamiające zapachy.. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi z Joanny - tanie i dobre :)
OdpowiedzUsuń