Multikolor z Ingrid
Jak wiecie mam fioła na punkcie kolorowego makijażu oczu: kredki, cienie i inne szalone kosmetyki zapełniają moją kosmetyczkę, ale ja ciągle szukam ideału. Ostatnio dzięki współpracy z firmą Verona stałam się właścicielką pewnych cieni, które tak się wszystkim podobają, że poważnie zaczynam zastanawiać się nad kupnem sejfu, w którym mogłabym je ukryć. Chcecie wiedzieć czemu zapanował taki szał?? Zapraszam na recenzję:
CIENIE SYPKIE 4YOU
OD PRODUCENTA:
Innowacyjne, pudrowe cienie 4 YOU INGRID oparte na bazie delikatnych, perłowych pigmentów. Można stosować je samodzielnie lub w połączeniu z cieniami matowymi, w celu uzyskania rozświetlonego spojrzenia. Produkt zaopatrzony jest w cztery aplikatory, które doskonale pokrywają cieniem powierzchnię powiek i ułatwiają wykonanie makijażu. Wysokie napigmentowanie zapewnia intensywny, opalizujący efekt w czterech odcieniach.
MOJA OPINIA:
Na początku trzeba przyznać, że samo opakowanie jest już dość nietypowe. Na zakrętce znajduje się małe lustereczko, które prawdopodobnie ma służyć poprawianiu makijażu w sytuacjach ekstremalnych.
W pudełeczku znajdują się 4 kolory oddzielone od siebie plastikowymi ściankami. Pudełeczko jest tak skonstruowane, że tylko końcówka aplikatora dotyka sypkiego cienia, a reszta jest odgrodzona plastikowymi zakładkami. Uznaję to za plus, bo nawet jeśli nam się opakowanie przewróci (tak, przewróciło mi się), to cienie się nie wysypią ani nie pomieszają.
W pudełeczku się cztery opalizujące kolory cieni. Mi najbardziej do gustu przypadł uwielbiany przeze mnie jasny niebieski oraz (o dziwo!) róż.
Pięknie się błyszczą prawda?? :)
Kiedy wykonałam nimi makijaż, który możecie zobaczyć poniżej usłyszałam kilkanaście komplementów i to od ludzi, z którymi jestem jedynie na ,,dzień dobry". Oj uwodzą one, uwodzą. Moja mama już szykuje się do zakupu swoich cieni bo ja nie chcę się dzielić :)
Pewnie nie wszystkim ten błysk przypadnie do gustu, ale że ja błyskotki kocham to i te cienie mają miejsce w moim sercu.
Plusy:
- dobra pigmentacja
- trwałość (spokojnie do 8 godz. się trzymają na powiekach)
- kolory (jest ich na prawdę spory wybór)
- nie osypują się
- nie ścierają się- łatwo je zmyć
- cena (ok.15 zł w zależności od sklepu)
- świetne opakowanie
Neutralne:
- nie bardzo przypadły mi do gustu aplikatory, ponieważ są dość twarde
Minusy:
- chyba jedynie dostępność stacjonarna
Moja intuicja tym razem okazała się niezawodna i pozwoliła wybrać na prawdę świetny produkt do testowania.
A teraz czas na makijaż. Proszę o wyrozumiałość bo po pierwsze niezbyt sobie jeszcze radzę z profesjonalnym makijażem, a po drugie mój stary aparat nie bardzo chciał łapać ostrość przy takich zbliżeniach i wyszło jak wyszło....
I co sądzicie o cieniach?? Znalazłyby uznanie i u Was??:)
Serdecznie dziękuje firmie Verona za możliwość testowania i zapraszam Was na ich fanpage, gdzie praktycznie codziennie możecie zgarnąć kosmetyczne niespodzianki od firmy.
Z tej firmy miałam tylko podkłady ;)
OdpowiedzUsuńteż miałam podkład, ale kolor za ciemny trochę był ;(
Usuńo mój świecie, jak ja kocham takie błyszczące (opalizujące, tak?) cienie!
OdpowiedzUsuńa te jeszcze są lekko pudrowo-metaliczne... no obłęd!
bardzo ładnie Ci w takim makijażu, tak w ogóle :)
napisałaś, że aplikatory są twarde, a jak się w ogóle je nanosi? takie pędzelki są (te, co wystają z opakowania?), czy jak?
szczerze? nie mialabym pojęcia jak się sypkimi malować :o
aż idę sprawdzić te kolorki na stronie.:)
aczkolwiek teraz jestem na kupnie tych takich "oczojebnych" co są dostępne w Naturze, bo w Łodzi mam blisko do tejże drogerii, a ostatnio jak po nie poszłam, to akurat ich nie było :-(
kurczę, nie pamiętam firmy, ale też Ci mogę polecić, bo jak testery macnęłam palcem, to potem zmyć nie mogłam, a kolory są takie żywe... zarówno w tym czterokolorowym pudełeczku, jak i w pojedyńczych... chyba z 7zł kosztuje jeden, a masz tyle kolorów...:D
a wiem, że lubisz.:)
a te idę sobie obczaić:D
wiem Kochana o jakich cieniach mówisz :)
Usuńa co aplikatorów to są takie jak dostajesz w innych paletkach cieni :) tylko jakaś twarda ta gąbeczka :) ale nakłada się je normalnie, a nawet dużo lepiej niż prasowane bo szybko powieko pokrywają :)
fajny makijaż, kolory ładne choć akurat nie dla mnie
OdpowiedzUsuńdziekuje ;)
UsuńPiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńprawda?? :) oddałam im całe serce :)
UsuńŚliczne te cienie, faktycznie pięknie błyszczą:)
OdpowiedzUsuńMakijaż też bardzo ładny:)
dziękuje Kochana :)
Usuńmiała kiedyś te cienie z Ingrid i lubiłam je, ale przeszkadzała mi ich aplikacja :)
OdpowiedzUsuńmogłabym wiedziec czemu??:)
UsuńKiedyś widziałam te cienie na Sochaczewskim bazarku za 3 zł.
OdpowiedzUsuń:O jakim cudem tak tanio :O ??:D
Usuńfajny makijaż ,cienie śliczne :)
OdpowiedzUsuńjak tak uwodzą to też muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie!! :)
UsuńCiekawy pomysł z 4 cieniami w takiej formie. Pięknie się prezentuje :-)
OdpowiedzUsuńdziękuje <3
UsuńMam te cienie ale w innych kolorach. Są super :)
OdpowiedzUsuńświetnie, że u Ciebie też sie sprawdziły :)
UsuńOgólnie jesteś bardzo ładną kobietą ILONKO! :)))
OdpowiedzUsuńA Co do cieni - nie znam ich ale ładną mają pigmentację i pięknie się prezentują na ręce, oraz na Twoich oczach :]
dziekuje Zeberko :) aż sie zarumieniłam :D
UsuńJa mam całą paletę perłowych cieni i jakoś o nich zapomina podczas makijażu ;P
OdpowiedzUsuńA te są całkiem przyjemne ;)
Fajne kolorki i makijaż oczywiście również,ja jednak stawiam na mary w neutralnych kolorach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDawno nie widziałam kosmetyków Verona i chociaż opakowanie zupełnie do mnie nie przemawia, to trzeba przyznać, że same cienie nieźle się prezentują. W moim przypadku pewnie sprawdziłyby się właśnie do rozświetlania :)
OdpowiedzUsuńi tak jeszcze patrzę na ostatnie zdjęcie i kurcze ślicznie wyglądają Twoje oczy :) mocno przyciągają wzrok :)
Kolorki moje :) Kosmetyki INGRID można kupić w Auchonie, akurat często robię tam zakupy
OdpowiedzUsuńfajne kolorki
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńMam zestaw brązów i same cienie ok. Za to opakowanie wyjątkowo nietrafione jak dla mnie. Maluję się pędzelkami i tylko ten najmniejszy do eyelinera mieści mi się w tą szczelinę :(
Bardzo ładne, nasycone kolorki1
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają na oczach
zdecydowanie nie moje kolorki ;/
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolory :)
OdpowiedzUsuńOj to nie moje kolory.
OdpowiedzUsuńLubię sypkie cienie :)
OdpowiedzUsuńMam je i pokochała od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuńMam je, ale w innej wersji kolorystycznej, bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem przyzwoicie :)!
OdpowiedzUsuńPieknosci!!!
OdpowiedzUsuńJakie śmieszne jest to pudełeczko :P
OdpowiedzUsuńależ sprytne to opakowanie, makijaż wyszedł śliczny :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy róż bym używała, ale reszta pięknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńKolory ładne, ale trochę za bardzo świecące, jak dla mnie:) Następne zdjęcie z prezentacją makijażu zamawiam z uśmiechem:D
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, ja bardzo lubię opalizujące z KOBO :)
OdpowiedzUsuń