Olejek wielofunkcyjny Stay Calm od Annabelle Minerals
Nie było mnie na blogu cały czerwiec - powiem Wam, że serce mi pęka, ale jest to wina obsuwy ze strony sklepu i serwisu. Mój półroczny laptop zaczął się psuć, więc oddałam go do sklepu na gwarancję. Wczoraj przy odbiorze okazało się, że na serwisie uszkodzili mi touchpad i jutro wraca do nich znowu. Tym razem już jednak przysyłają kuriera bezpośrednio po sprzęt. Liczę, że się szybko uwiną. Nie mogę pisać na blogu, ogólnie mam mało czasu na moje SM, ponieważ praca na pożyczonym laptopie bardzo mnie ogranicza i zajmuje 2 razy tyle czasu co zwykle. Jakaś masakra to jest. Ale korzystając z okazji, że dziś laptop jest jeszcze ze mną postanowiłam na szybko opublikować post, który miał się ukazać końcem maja.
Pewnie wiele z Was kojarzy markę Annabelle Minerals. Tak jak ja pewnie łączycie ją z kolorówką pod postacią produktów mineralnych. Marka ma jednak od pewnego czasu w swojej ofercie także produkty pielęgnacyjne pod postacią olejków wielofunkcyjnych. W ofercie są trzy różne olejki: Stay Pure (dla skóry problematycznej, trądzikowej), Stay Essential (dla skóry dojrzałej, z pierwszymi oznakami starzenia) oraz Stay Calm (dla skóry suchej, wrażliwej i naczynkowej).
Olejek wielofunkcyjny, który pobił moje serce to wersja Stay Calm, czyli ta do cery suchej i wrażliwej.
Ogólnie fanką produktów oleistych jestem od dawna i chętnie testuję wszystkie tego typu produkty. To, że olejek jest wielofunkcyjny tylko rozbudziło moją ciekawość. Przetestowałam go na wielu polach - na niektórych sprawdził się rewelacyjnie, na innych średnio. Nie mniej jednak każde z założeń producenta w jakimś stopniu zostało spełnione. Jeżeli chodzi o demakijaż to rzeczywiście olejek go ułatwia, ale jeżeli używacie tych olejków przeznaczonych typowo do oczyszczania twarzy to nie polubicie się z tą gęstą konsystencją.
Olejek jest za to boski do pielęgnacji. Osobiście używam go regularnie na końcówki włosów oraz na twarz, szyję i dekolt. Jeżeli chodzi o włosy to końcówki są odżywione i nie elektryzują się - olejku polecam używać przed myciem włosów w formie ich olejowania! Świetna sprawa.
Najlepiej sprawdza się jednak u mnie na twarzy. Stosuję go jako serum lub jako serum na noc (bez kremu). Skóra już po pierwszym użyciu jest bardziej rozświetlona, zdrowsza, bardziej elastyczna i ogólnie ładniejsza. Olejek w ciągu nocy jest w stanie ,,wyciszyć" wszystkie świeże niedoskonałości i zminimalizować je do tego stopnia, że jestem w stanie idealnie ukryć je pod makijażem.
Jeżeli odstrasza Was cena olejku to nie bójcie się. Jest on tak wydajny, że zdecydowanie jest wart tej ceny. Po około dwóch miesiącach mam jeszcze połowę, a wcale nie jestem oszczędna. Tutaj duże znaczenia ma ta gęsta, oleista konsystencja. Sprawia ona, że nawet mała ilość wystarcza do pokrycia, ponieważ łatwo się rozprowadza po skórze.
Lubię łączyć przyjemne z pożytecznym i czasami po ciężkim dniu robię sobie relaksujący masaż twarzy, który przy okazji ją pielęgnuję. Ten olejek wielofunkcyjny to prawdziwy hicior i dlatego mnie zastanawia dlatego nie było jeszcze o nim głośno?
Słyszałyście już o olejkach wielofunkcyjnych od Annabelle Minerals? A może same z nich korzystacie? Koniecznie dajcie znać :)
na pewno jest fantastyczny, myślałam, ze Annabelle Minerals to sama kolorówka mineralna
OdpowiedzUsuńJa jakiś czas temu natrafiłam na ich olejki i mimo typowo mieszanej cery bardzo mam ochotę poznać :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, o takich olejkach. Może się skuszę na ich przetestowanie.
OdpowiedzUsuńŁadny, ciekawa jestem co w nim jest.
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją stronę i pozdrawiam serdecznie!
Dość fajny olejek i jeszcze ma wiele zastosowań. W sumie moja cera jest bardzo nietypowa, może akurat ten olejek będzie do niej idealny.
OdpowiedzUsuńJa także pierwszy raz o tym słyszę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i przede wszystkim skuteczny olejek. Fajny jest nawet do mieszanej cery.
OdpowiedzUsuńCzęsto korzystam z Olejków, ale tego jeszcze nie próbowałam. Kupię i zobaczy co z tego będzie :)
OdpowiedzUsuńSuper olejek, znam tą markę i uważam że jest jedną z lepszych na rynku
OdpowiedzUsuńSłyszeć słyszałam o nich, ale nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńfajnie się zapowiada -Biorę :D
OdpowiedzUsuńJa kojarze :) ale tylko z opowieści, wszystkie moje koleżanki bardzo sobie chwalą te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPierwsze slysze ciekawe jak dziala....
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu olejki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkalam sie z takich olejkach,mysle ze przetestuje.
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten olejek, aż musze go wypróbować
OdpowiedzUsuńKocham olejki :)
OdpowiedzUsuńŁadna stylistyka, oby tak samo dobrze działał :)
OdpowiedzUsuńTeż pierwszy raz o tym słyszę, chyba pora przetestować :)
OdpowiedzUsuńNie, pierwszy raz o nich słyszę, ale na pewno wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńdostnae go w rosmanie? czy tylko inaczej
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze o nich nic nie słyszałam, ale po twoim wpisie chyba się skuszę na przetestowanie :)
OdpowiedzUsuńCzyżby to był Asus? :P
OdpowiedzUsuńTaaaaak :( Aktualnie jest już u mnie, ale jak pomyślę ile czasu i nerwów mnie to kosztowało to żałuję, że nie wybrałam innej marki :(
UsuńNigdy nie używałam żadnego z tych kosmetyków, ale po twoim wpisie z chęcią wypróbuję :D
OdpowiedzUsuń