Zakupy na WISH

Witajcie Kochane, dzisiaj mam dla Was obiecany post z zakupami na stronce WISH. Udało mi się kupić kilka na prawdę fajnych rzeczy, które kosztowały mnie grosze dzięki specjalnym kuponom. Mama, siostra i narzeczony odstąpili swoje więc miałam za co szaleć. Oczywiście pojawiają się również zakupy bezkuponowe bo jak już wpadłam w szał  to się nie mogłam powstrzymać.

 Mam dla Was zdjęcia kilku produktów, które kupiłam oraz opinię o nich, a także skróconą instrukcję korzystania ze strony. Zapraszam!!

Jak korzystać:

Rejestracja na stronce jest banalna, ponieważ możemy to zrobić albo przez facebooka, albo przez emaila.

WISH jest jak dla mnie strasznie pokręconą stronką, ponieważ nie ma podziału na kategorie ani ceny, więc w poszukiwaniu konkretnej rzeczy lub tej samej rzeczy w niższej cenie musimy przeglądać setki ofert.

Plusem jest szybkość dodawania rzeczy do WISHlisty. Klik i po sprawie.

Dla mnie dużym atutem było to, że wielu sprzedawców ma na swoich profilach zdjęcia dodane przez użytkowników, więc możemy zobaczyć sobie jak nasz produkt wygląda na żywo. Czasami warto więc przeszukać i wybrać tego sprzedawcę, który takie zdjęcia udostępnia. Inaczej kupujemy w ciemno i możemy się gorzko rozczarować.

Płatność odbywa się przez system PayPal co gwarantuje nam zwrot pieniędzy jeśli przesyłka do nas nie dotrze.

Każdy sprzedawca określa nam ile czasu zajmie mu wysyłka oraz jak długo przesyłka będzie do nas szła. Z wysyłką bywa różnie, ale czas dostawy to zazwyczaj 10 dni roboczych, więc jak dla mnie tempo ekspresowe.

Wysyłka jest płatna od 1$ do 3$ w zależności od wielkości produktu.

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to śmiało piszcie w komentarzach, a ja postaram się na nie odpowiedzieć.

A teraz kilka moich łupów zakupowych, linków nie wstawiam bo są już nieaktywne.

Pędzelki do makijażu. Kosztowały 4$, ja posiadałam kupon więc zapłaciłam tylko 1$ za wysyłkę, czyli ok. 3.70 PLN.

Jak się sprawują? Jak dla mnie są genialne! Estetycznie wykonane: rączka jest z grubego plastiku i metalu. Trwałe: nie straciły włosia, ani się nie odkształciły mimo kilku już kąpieli. Włosie jest sztuczne, ale miękkie i elastyczne - bardzo dobrze mi się na nich ,,pracuje". Nie są to na pewno pędzle dla profesjonalistek, ale takie laiczki jak ja będą mogły się na nich uczyć zanim zainwestują w coś z górnej półki.

Naszyjnik. Kosztował 2$ +1$ wysyłka. Na polskie około 10 PLN.

Zdecydowany słodziaczek, któremu nie mogłam się oprzeć. Jeszcze nie miałam okazji go założyć, ale idzie lato i okazje się pojawią. Jak na razie wydaje mi się być starannie wykonany.

 Srebrna bransoletka. Koszt 2$, ale zapłaciłam tylko 1$ za wysyłkę bo mama oddała kupon, czyli ok. 3.70 PLN.

Nie wiem czy ona rzeczywiście jest srebrna, jednak mimo graweru z próbą, mocno w to wątpię. Nie chce mi się biegać po jubilerach, żeby to sprawdzić bo mi na srebrze nie zależy. Fajne wykonanie. Ładnie prezentuje się na mojej chudej łapie bo ma typowo chiński rozmiar, czyli jest bardzo malutka. 

Naszyjnik liście. Kosztował 2$, ale kupiłam go razem z bransoletką i zapłaciłam kolejnego 1$ za wysyłkę, czyli ok. 3.70 PLN.

Mam nadzieję, że długo pozostanie taki błyszczący. Strasznie się plącze, jednak wygląda na tyle fajnie, że poświęcam te kilka minut na jego rozplątanie przez założeniem.

                          

Stanik/bralet. Koszt to 4$ +1$ wysyłka, ale miałam jeszcze ostatni kupon i zapłaciłam tylko za wysyłkę.

Świetnie się go nosi, jest mega wygodny, ale nie traktowałabym go jako braletu, a właśnie jako stanik. Niestety popełniłam błąd wkładając go do pralki bo się okropnie powyginał. Na szczęście już lecą do mnie kolejne kupione na innej stronce i nauczona doświadczeniem będę je prała tylko ręcznie. Najbardziej podoba mi się w nim tył i to jak się prezentuje na plecach. Jak dla mnie stanowi bardzo fajną alternatywę dla sukienek czy bluzek z wycięciem na plecach oraz pod bluzki mgiełki. 

                       

Kopertówka ze złotym łańcuszkiem z ekoskóry. Kosztowała ok 7$ z wysyłką, czyli ok. 25 PLN.

Dostałam ją od narzeczonego na walentynki i tylko czekam na okazję, żeby gdzieś z nią wyjść. Torebka jest formatu kartki z bloku i zapinana na dwa zatrzaski. Jeden widać na zdjęciu a drugi znajduje się w środku. Pojemna nie jest, ale chyba żadna z nas nie nosi w kopertówce zawartości normalnej torebki? Obiecuję, że na pewno pojawi się w akcji, kiedy zrobi się cieplej. 

Jak widzicie na chińskich stronkach da się dorwać tanio na prawdę fajne rzeczy. Za jakiś czas pokażę Wam kolejną stronkę, na której oprócz dodatków można kupić także fajne ubrania, gadżety oraz elektronikę.

EDIT (15.04.16.) od dawna nie korzystam ze strony WISH,więc niestety nie jestem w stanie pomóc w bieżących problemach. Zachęcam do zapoznania się z tańszym i lepszym odpowiednikiem WISH, czyli Aliexpress. Poświęciłam tej stronce kilka postów, które możecie znaleźć m.in. TU, TU i TU.