Meet Beauty Conference - konferencja dla blogerów urodowych

Jak wiecie (lub nie) 24 października wybrałam się do Warszawy, aby wraz z zacnym gronem blogerek i vlogerek uczestniczyć w konferencji Meet Beauty. Zapraszam Was dziś na krótką relację z tego dnia.



Podróż zaczęłam o 5:30 rano. Standardowo wpakowałam tyłek do Lux Expressu bo chyba już nie wyobrażam sobie jazdy na dłuższym dystansie bez ich filmów i herbaty. Na miejscu byłam już przed 9 i chociaż musiałam do 10 czekać na rozpoczęcie całej konferencji to jednak ta godzina upłynęła szybko i smacznie, ponieważ ekipa MeetBeauty przygotowała dla nas śniadanko składające się z pysznych drożdżówek i herbaty, co było niesamowicie fajnym gestem z ich strony!

Bardzo dobrym pomysłem okazało się dopisanie na identyfikatorach nazwy bloga, bo niestety nie każdą blogerkę kojarzę z imienia i nazwiska.

Po zjedzeniu śniadania udałam się na stoisko Golden Rose, gdzie udało mi się przechwycić kilka nowości. Jak wiecie jest to jedna z moich ulubionych firm, dlatego cieszę się, ze dzień zaczęłam tak miłym akcentem. Panie zajmujące się stanowiskiem były niesamowicie profesjonalne i miłe, a dodatkowo udało mi się nawet porozmawiać z makijażystką firmy i poprawić make up przed konferencją. Najbardziej żałuję, że nie zostały zorganizowane warsztaty z tą marką bo bardzo chętnie bym z nich skorzystała.

Konferencję zaczęłam od udziału w wykładzie na temat robienia zdjęć. Mój aparat, chociaż nowy, szału niestety nie robi. Mam nadzieję jednak, że wiedza jaką wyniosłam z wykładu prowadzonego przez Dianę i Rafała Krasa pomoże mi chociaż odrobinę poprawić jakość zdjęć na blogu i sprawić, aby ciekawiej się je Wam oglądało. Był to jedyny wykład na jakim byłam, ale zdecydowanie mogę powiedzieć, że był niesamowicie ciekawy i świetnie prowadzony. 

Jak od złego zdjęcia dojść do ideału? Mam nadzieje, że uda mi się to zobrazować na swoich zdjęciach :)



Potem przyszła kolej na warsztaty z marką Pierre Rene. Byłam odrobinę zawiedziona, kiedy dowiedziałam się, że większość czasu jest poświęcona na prezentację marki i jej produktów. Liczyłam na pokazy makijażu oraz większą ilość informacji na temat trendów jesiennych. 

Humor trochę poprawił mi fakt, że mogłam sobie podotykać wszystkich dostępnych kosmetyków tej marki. Oczywiście dzięki temu wyhaczyłam kilka perełek, które znajdą się u mnie przy najbliższej wyprzedaży w Naturze :)

Piękne prasowane cienie. Mają zarówno maty, jak i coś bardziej wieczorowego:

Ochronne pomadki. Nie dość, że nadają kolor, to jeszcze niesamowicie pachną arbuzem <33

Taką paletą bym na pewno nie pogardziła: 

A na koniec moje nowe odkrycie, podkłady Skin Balance:

Następnie udałam się na warsztaty z Neo Nail, jednak z nich nie mam zdjęć, ponieważ byłam bardzo zajęta słuchaniem i robieniem notatek na temat tego, jak wykonać poprawnie paznokcie hybrydowe. Powiem Wam, że robiłam już jedne sobie, jedne mamie i siostrze i wiem, że przede mną dłuuuuuuga droga bo na razie nie chcą mi wychodzić tak idealne, jak paznokcie robione zwykłymi lakierami. Ale oczywiście wszystko przede mną i na pewno za jakiś czas pojawi się post o hybrydach, gdzie pokażę moje osiągnięcia :)

Na koniec udałam się na warsztaty z Remingtonem. Niestety tam nie było mi dane nic podotykać, a szkoda bo byłam bardzo ciekawa tych nowych produktów. Niemniej jednak byłam zadowolona ze spotkania z fryzjerem - Danielem Kuczaj, który zdradził nam kilka fryzjerskich tajemnic. Okazało się np. że do kręcenia loków najlepsza jest... prostownica! Mi jednak osobiście zapadła w głowię informacja, że nie należy farbować włosów jeżeli jesteśmy w pierwszych 2 dniach okresu bo kolor na pewno nie wyjdzie taki, jakiego oczekujemy - podobno włosy są wtedy bardziej chłonne. 

Niesamowicie cieszę się z udziału w konferencji i dziękuję organizatorom za taką możliwość. Najbardziej dziękuję jednak cudnym kobietkom, które udało mi się poznać i zamienić z nimi kilka słów.