Lekki krem odżywczy z algami morskimi od Bielenda
Od dłuższego już czasu zmagałam się z problemem suchych skórek na twarzy. Nie pomagały peelingi, maski czy żele. Kremy nawilżające przynosiły chwilową ulgę i poprawę stanu skóry. Najbardziej denerwowało mnie to, że skórki niszczyły wszystkie moje makijaże, ponieważ przebijały się nawet przez tony pudrów i korektorów. Uznałam więc,że nie tędy droga - postanowiłam wypróbować krem odżywczy. Mój wybór padł na nowość, którą na rynek niedawno wprowadziła marka Bielenda. Nigdy dotąd nie miałam produktu z Algami Morskimi,jednak markę znam i nie raz już Wam przedstawiałam ich świetne produkty. TUTAJ możecie przeczytać o matującym fluidzie, a TUTAJ o toniku do demakijażu.
Lekki, odżywczy krem z Algami Morskimi, Dzień/Noc, Bielenda
KREM ODŻYWCZY to idealny sposób na całoroczną pielęgnację młodej cery, również wrażliwej. Jego ultra lekka HYDROŻELOWA FORMUŁA O SILNIE ODŻYWCZYCH WŁAŚCIWOŚCIACH nie obciąża skóry, idealnie wchłania się, skutecznie pielęgnuje i odżywia delikatny, skłonny do przesuszania naskórek.
Działanie:
Zawartość OLEJU Z MIKROALG, MASŁA KARITE i naturalnego polisacharydu ALGINATU, pozyskiwanego z alg brunatnych, zapewnia kompleksowe działanie:
– intensywnie odżywia, regeneruje i rewitalizuje naskórek
– jest źródłem ważnych, bezpiecznych i łatwo przyswajalnych dla skóry substancji odżywczych
– doskonale nawilża skórę, wygładza ją i zmiękcza
– działa detoksykująco i antystarzeniowo
– widocznie poprawia kondycję skóry, przywraca jej jędrność i elastyczność
– wzmacnia naturalne mechanizmy obronne skóry do walki z wolnymi rodnikami
– koi, łagodzi podrażnienia
KILKA SŁÓW ODE MNIE:
Opakowanie to szklany słoiczek z prostą szatą graficzną. Nie jednokrotnie wspominałam,że bardzo lubię tą prostotę od Bielendy. Bardzo podoba mi się również zabezpieczenie przed swędzącymi paluchami innych klientek - przynajmniej mam 200% pewność, że niczyje łapska mojego kremu nie dotykały!
Jeśli chodzi o cenę to uważam,że jest to produkt na każdą kieszeń. Za 50 ml kremu zapłacimy w granicach 17 PLN. Cena nie jest więc wygórowana, a w dodatku i tak można trafić na częste promocje algowej serii. W dodatku nie ma problemów z dostępnością, ponieważ krem widziałam w większości drogerii stacjonarnych i internetowych - tylko od Was teraz zależy, gdzie zrobicie zakupy.
Jeśli chodzi o działanie to jestem zachwycona. Już po tygodniu regularnego stosowania suche skórki zaczęły znikać. Skóra jest bardziej jędrna, cudownie nawilżona i miękka w dotyku. Krem stosuję raz dziennie - zazwyczaj nakładam go z rana. Nie zawsze chodzę w makijażu, ale wolę żeby był już wchłonięty, jeśli stwierdzę, że chcę się wymejkapować. Używam go już miesiąc i nie zauważyłam żadnych problemów skórnych czy uczuleń. Krem jest wydajny, ponieważ po miesiącu codziennego stosowania jest go mniej więcej 3/4 .
Konsystencja jest lekka, więc krem łatwo się rozprowadza i szybko wchłania.
Jest to produkt dla wszystkich osób, których skóra potrzebuje odżywienia. Zwłaszcza dla tych z Was,które tak jak ja bezskutecznie walczą z suchymi skórkami.
Krem nie ma moim zdaniem minusów. Jestem w nim absolutnie zakochana, tak jak moja skóra. Wkurza mnie jedynie to, że cała seria kremów ma takie same opakowania, zarówno te odżywcze, jak i nawilżające, a także te do cery dojrzałej, przez co łatwo jest się pomylić i kupić niewłaściwy - zwłaszcza jak się spieszymy i nie doczytamy napisu na pudełku.
Największym plusem kremu jest jego działanie. Podoba mi się także to, że jest to produkt uniwersalny zarówno na dzień,jak i na noc.
Odżywczy krem z algami morskimi jest hiciorem. Jednak seria składa się także z innych produktów takich jak olejki czy serum do ciała. Czy inne produkty okażą się równie rewelacyjne? Jestem tego bardzo ciekawa. Sama mam jeszcze kremowe odżywcze serum do ciała z tej serii, o którym na pewno niebawem Wam napiszę!
--------------------------------------------------------------------------------
Na moim fanpage trwa weekendowy konkurs, w którym do zgarnięcia jest przeuroczy krem do rąk od Indigo Nails. Zgłaszać się możecie na profilu facebook'owym, czyli TUTAJ.
Super, że tak dobrze się u Ciebie sprawdza i nawilża skórę oraz jest wydajny. Ja kremy do twarzy zużywam w max 2 miesiące. Rano i wieczorem stosuję różne.
OdpowiedzUsuńoj, tak, takie zabezpieczenia owinien mieć KAŻDY kosmetyk.... :(
OdpowiedzUsuńdobrze, że znalazłaś coś, co Ci pomoże :) u mnie na suchą cerę pomadał tylko dermedic :f
Właśnie szukam nowego kremu na dzień więc może się na niego skuszę. :)
OdpowiedzUsuńZnam ten kem bo sama kupowałam go swojej matce. I w Ross kupowałam go za 11 zeta :P
OdpowiedzUsuń