×

Eyeliner dla opornych


Jeżeli śledzicie moje Instagramowe konto, to wiecie, że jestem fanką makijaży. Jednak jeżeli chodzi o używanie eyelinera to raczej korzystam z niego sporadycznie. Od jakiegoś roku towarzyszy mi eyeliner Royal Liner od Pierre Rene. Pozwala on wykonać cienką kreskę i świetnie się sprawdza czy nasadzie rzęs. Dzięki użyciu go w tym miejscu optycznie zagęszczam rzęsy. Jednak jeżeli chodzi o inne kreski to raczej ich unikałam do tej pory. Niestety moja ręka zaczyna wywijać dzikie tańce, kiedy tylko próbuję zrobić prostą kreskę. 
Na III edycji Meet Beauty, o której pisałam TUTAJ otrzymałam również od marki Pierre Rene eyeliner żelowy w słoiczku. Zaczęłam go testować i dzięki temu kreska coraz częściej gości na moich powiekach.



Royal Liner towarzyszył mi tak długo, że nie wyobrażałam sobie używania innego eyelinera. Tym bardziej,że ma niesamowitą trwałość. Okazało się jednak, że Gel Eyeliner Longlasting jest jeszcze bardziej trwały. Świetnie trzyma się cały dzień na oku,szybko zasycha i po prostu nie ma możliwości, aby się rozmazał. Podbił tym moje serce i szybko pokonał swojego poprzednika.



Eyeliner żelowy jest w słoiczku z odkręcaną górą,w której ukryty jest jeszcze mały, ale bardzo wygodny i doby jakościowo pędzelek. Pozwala on wykonywać zarówno cienkie, jak i grube kreski.  Od razu przyznam jednak bez bicia, że do wykonania jaskółki na oku używam specjalnego ściętego pędzelka bo jest mi nim łatwiej odpowiedni ,,ściąć" kreskę. 



Pędzelek od żelowego eyelinera zdecydowanie różni się od tego, jaki mamy w kałamarzy. Moim zdaniem pozwala na bardziej precyzyjne kreski, ponieważ nie ,,ucieka" na boki, tak jak czasami zdarza się w przypadku kałamarza.  Chociaż z drugiej strony, jeżeli marzy Wam się precyzyjna, ale jednocześnie cieniutka kreska to wybierzcie jednak Royal Liner, który jest ekspertem od takich delikatnych kresek. 



Tutaj możecie porównać jak prezentują się dane eyelinery na skórze. Oba mają bardzo mocne kolory. Różnicę widać jedynie w konsystencji produktów. Dodam,że eyeliner żelowy zaraz po nałożeniu daje się lekko rozetrzeć, dzięki czemu sprawdzi się też do makijażu typu smokey. Niestety jego poprzedni Jednocześnie dzięki zbitej konsystencji eyeliner żelowy pozwala na wykonanie bardziej precyzyjnej kreski, nawet jeżeli dopiero zaczynanie swoją przygodę z tego typu produktami. 



A teraz dla Was kilka ostatnich makijaży, gdzie kreska dawała idealne dopełnienie:


Tutaj na oku sama kreska oraz mocne usta:



Szaleństwo, czyli dwukolorowa kreska:


I kreska z ostatniego makijażu, czyli taka grubiej zarysowana:



Podsumowując... Jeżeli szukacie świetnego jakościowo eyelinera to polecam szukać ,,tego jedynego" wśród produktów marki Pierre Rene. Moje serce pokochało dwa całkowicie różne eyelinery od nich, więc to tylko świadczy o tym jakie produkty ma w swojej gamie ta marka. Royal Liner polecam wielbicielom delikatnego efektu i cienkich kresek. Gel Eyeliner Longlasting to znowu produkt dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z eyelinerami i szukają produkty,który łatwo się nakłada. Oba pozwalają na stworzenie świetnego efektu w bardziej doświadczonych łapkach,a  dodatkowo mają niesamowita trwałość. 

5 komentarzy:

  1. Musze ich koniecznie wyprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne makijaże, ja jestem bardzo oporna, mam opadające powieki, które ciężko jest malować

    OdpowiedzUsuń
  3. Super makijaże, ja bardzo lubię żelowy eyeliner z Maybelline :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią sprawdziłabym ten z pędzelkiem :) świetnie pomalowane oczy- zazdroszczę!! :D

    zapraszam: http://onitestuja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie nauczylam sie jeszcze robic kresek.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już do mnie zajrzałaś, zostaw komentarz, jestem ciekawa Twojej opinii :)
Pamiętaj, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych, które pozostawiasz wraz z komentarzem tj. nick, ewentualnie adres email lub inne dane. Nie są one w żaden sposób przeze mnie wykorzystywane, a pozostawienie ich jest całkowicie dobrowolne.

Copyright © 2016 Gra o Trend - kobieca strona internetu , Blogger