Ultra nawilżający krem od Lirene
Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do kosmetyków Lirene. Wydawało mi się, że jest to marka skierowana raczej do starszego grona odbiorców i nigdy jakoś też nie miałam zaufania do ich jakości. Od dawna więc okładałam testowanie kremu, który trafił do mnie jakiś rok temu. Nie mniej jednak postawiona pod murem musiałam otworzyć ich krem nawilżający - miał mi służyć tylko jednorazowo,a pozostał do dziś. I wiecie co? Mam nadzieję, że dłuuuugo ze mną pozostanie.
Znaleźć dobry krem nawilżający to nie lada wyzwanie. Znaleźć krem, który po pierwszym użyciu da efekt ,,wow" jest po prostu niemożliwe - a jednak. Krem BIO nawilżenie od Lirene to produkt po prostu kosmiczny bo działa już od pierwszego użycia. Nałożyłam go i po kilku minutach moja skóra wyglądała i czuła się zdecydowanie lepiej!
Krem można stosować zarówno na dzień, pod makijaż, a także na noc. I stosuję go tak często jak tylko mogę.
Krem zawiera luteinę oraz witaminę E w kapsułkach. Te kapsułki to niebieskie drobinki, których w kremie jest całkiem spor - pękają one podczas nakładania kremu i stają się niewidoczne. Sam krem pachnie przecudownie - bardzo delikatnie, ale jednocześnie jak produkt z najwyższej półki cenowej - na pewno spodoba się bardzo wielu osobom bo jest to zapach bardzo neutralny.
Krem stosuję już ponad 1,5 miesiąca, czasami tylko z rana,a czasami również na noc. Świetnie nadaje się pod makijaż, głęboko nawilża, uelastycznia skórę, ale także dodaje jej blasku i sprawia, że wygląda zdrowiej. Przy regularnym stosowaniu skóra staje się gładka i po prostu nie sposób jej nie kochać. Zwłaszcza, że możecie zapomnieć o zapychaniu i mnożeniu się zaskórników - krem jest lekki, szybko się wchłania i nie zapycha. Dla mnie został niezaprzeczalnym ideałem.
Cieszę się, że jednak zrządzeniem losu udało mi się użyć tego kremu. Do dziś pamiętam euforię jaka towarzyszyła mi kiedy po kilku minutach od nałożenia moja skóra zaczęła się zmieniać. Jeżeli szukacie kremu nawilżającego, który jest wart uwagi oraz każdej wydanej złotówki to sięgnijcie po Bio nawilżenie, czyli ultranawilżający krem od Lirene.
Macie kosmetyki, które tak pozytywnie zaskoczyły Was już od pierwszego użycia czy raczej się Wam to nie zdarza? Koniecznie dajcie znać!
Świetny post! Akurat jestem w trakcie poszukiwań kremu nawilżającego bo moja skóra w taką pogodę jest strasznie sucha ;( dziękuję <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! http://heresiggy.blogspot.com/
Bardzo zachęcająco brzmi. A ja właśnie szukam dobrego i taniego kremu nawilżającego :)
OdpowiedzUsuńTaki krem właśnie by mi się przydał :) Muszę o nim pamiętać. Zapraszam na konkursy na blogu i facebooku ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedyś z tej serii miałam produkty i byłam zadowolona, ale teraz chyba coś się zmieniło w tej serii.
OdpowiedzUsuń