×

Wielka pomyłka

Od czterech dni pęka mi głowa, a wczoraj dodatkowo dziąsła swędziały mnie tak, że byłam bliska ataku szału. Niestety chyba obecna pogoda niezbyt korzystnie na mnie wpływa. Dzisiaj na szczęście jest dużo lepiej i mogę normalnie funkcjonować i coś robić. Czy to możliwe, że mamy już jesienne przesilenie?? Bo innego pomysłu na to co się ze mną dzieje nie mam niestety. Mam nadzieję, że Wy lepiej dajecie sobie radę z obecną aurą bo nikomu nie życzyłabym codziennego bólu głowy.

A teraz kilka słów o dzisiejszym produkcie. Moja mama zawsze mówiła, że skąpy dwa razy traci. Nigdy nie uważałam się za osobę skąpą, ale raczej oszczędną bo wiadomo, że studencka sakwa zawsze jest pusta. No i tak właśnie robiąc zakupy na początku października zdecydowałam się na odżywkę do włosów z Isany, którą kupiłam na promocji za ok. 3.50 PLN. Kwota na prawdę niska prawda? Kilka produktów z Isany przypadło mi do gustu i stwierdziłam, że czemu mam nie spróbować i tej odżywki. No i kupiłam.

ISANA ODŻYWKA POŁYSK JEDWABIU

                 

KILKA SŁÓW OD PRODUCENTA:



A dla znających się wrzucam skład:


KILKA SŁÓW ODE MNIE:

 OPAKOWANIE:

Prosta plastikowa butelka z zamykaniem na klik. Nie ma problemu z jej otwieraniem ani zamykaniem nawet jeśli mamy mokre ręce. Plusem jest to, że stoi na wieczku, więc nam wszystko ładnie w dół spływa. Opakowanie mimo naklejek jest przezroczyste, więc widzimy ile odżywki nam zostało.

KONSYSTENCJA + ZAPACH

No cóż na konsystencję nie mogę narzekać. Odżywka jest bardzo gęsta, łatwo nakłada się na włosy i nie spływa z nich. Kolor jasnoróżowy. No i zapach. Powiem Wam, że chyba tak śmierdzącego kosmetyku nie miałam nigdy!! I chociaż jestem w stanie znieść najróżniejsze zapachy, tak tutaj poddaję się. Zapach jest bardzo intensywny, czuć w nim jakieś różane nuty i mnóstwo chemii. Połączenie tak okropne, że po nałożeniu odżywki zaczynała mnie boleć głowa. Mój nos po prostu tego nie był w stanie wytrzymać.




DZIAŁANIE:

Miałam już wiele odżywek z jedwabiem i ze wszystkich byłam bardzo zadowolona. Po prostu moje włosy kochają jedwab. Wiedziałam, że za taką cenę odżywka nie będzie rewelacyjna, ale nie spodziewałam się, że będzie aż tak źle. Odżywka dosłownie nic nie robi. Nie wygładza, nie odżywia. Włosy po jej użyciu plątają się tak, że cudem jest kiedy udaje mi się je rozczesać w mniej niż 20 minut i bez płaczu. Do tego ten smród... Uhhh.... Idzie do kosza bo nawet do golenia nóg jej nie zużyję ze względu na ten zapach. Jedyny plus jest taki, że nie obciąża włosów i nie wywołuje podrażnień skóry głowy. No i jest bardzo tania i ogólnodostępna w sieci Rossmann.

PLUSY:
+ cena
+ dostępność
+ nie podrażnia skóry głowy
+ nie obciąża włosów

MINUSY:
- śmierdzi!!!
- plącze włosy
- nie wygładza ich
- nie odżywia
- brak połysku


Zdecydowanie bez żalu rozstaję się z nią, mimo, że zostało mi pół opakowania. Niestety mój nos nie zniesie więcej takiej katorgi.

A Wy macie takie swoje bubelki, do których nigdy za żadną cenę nie powrócicie?

33 komentarze:

  1. Miałam ją już chwilę temu i u mnie też się nie sprawdziła. Nie mogłam po niej rozczesać włosów :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rozczesywałam i płakałam jak dziecko tak ciężko było :D już miałam ochotę zgolić się na łyso w pewnym momencie :(

      Usuń
  2. szkoda, że odżywka okazała się toporna, mnie ta seria isany nigdy nie kupiła, nie miałam odżywek ani szamponów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja oczywiście musiałam poskąpić i kupić takie dziadostwo ;/ ale już wiem, że nigdy wiecej tego nie zrobię :)

      Usuń
  3. Ja nie kupię już w życiu nic z Isany ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubię ich żele pod prysznic, ale od produktów do włosów będę się trzymała z daleka :)

      Usuń
  4. Szkoda, że trafiłaś na bubel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj szkoda właśnie bo pokładałam w tej odżywce mimo wszystko wielkie nadzieje ;(

      Usuń
  5. chemicznym zapachom mówimy nie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam z Isany odżywkę z olejkiem z babasu, która została wycofana. Na tę na szczęście się nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie do tej pory jeszcze ani jeden produkt z Isany do włosów się nie sprawdził, ale jestem ciekawa nowej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja chyba będę unikała wszelkich produktów do włosów od Isany jak ognia ;/

      Usuń
  8. Nigdy nie miałam i nie kupię. Może wykończ ją do golenia nóg? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. śmierdzi tak że chyba nie dam rady :D ale jakbym załatwiła gdzieś maskę przeciwgazową... hmm... :D

      Usuń
  9. Ja z Isany, w ogóle z takimi produktami się nie przyjaźnię, bo nie warto :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też byłam z niej bardzo niezadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  11. współczuję bólu głowy, ja cierpię na migrenę i niestety wiem coś o tym :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam ją na początku włosomaniactwa zgadzam się z Twoją opinią bez szału i ten chemiczny zapach-blee!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kupiłam ją też kiedyś i też się u mnie nie sprawdziła,zapach fee i ciężko było wbić grzebień we włosy po zastosowaniu,natomiast bardzo chwalę sobie zmywacz do paznokci z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam nigdy żadnej odżywki z tej firmy i to na pewno się nie zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. z googla mnie wywaliło i widzę, że komentarz się nie dodał.
    a więc, z isany nigdy nie korzystałam, bo ta cena wydaje mi się podejrzana.:P
    co prawda o jakichś tam produktach czytałam pozytywne opinie, ale kurczę, no, nie mogę się przekonać.
    ale wiem, że na pewno od tego różowego czegoś /bo odżywką nie idzie tego nazweać/ będę trzymała się z daleka:)

    tym bardziej , że ratuję swoje włosy (właśnei mam olej na głowie):D

    OdpowiedzUsuń
  16. nie jestem przekonana do Isany (oprócz ich pomadek) więc pewnie nigdy nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. miałam kiedyś szampon z Isany i męczyłam go chyba z rok, od tamtej pory nie chce już nic do włosów tej firmy :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Też kiedyś miałam z nią do czynienia. Co prawda włosy po niej mi się nie plątały, ale efektów żadnych. Jedyne co to miałam po niej większe loki, hehe :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już do mnie zajrzałaś, zostaw komentarz, jestem ciekawa Twojej opinii :)
Pamiętaj, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych, które pozostawiasz wraz z komentarzem tj. nick, ewentualnie adres email lub inne dane. Nie są one w żaden sposób przeze mnie wykorzystywane, a pozostawienie ich jest całkowicie dobrowolne.

Copyright © 2016 Gra o Trend - kobieca strona internetu , Blogger