Matowa pomadka nude od Eveline Cosmetic
Jak wiecie jestem matoholiczką. Moja kolekcja matowych pomadek powiększa się w zastraszającym tempie co przeraża nawet mnie. Zazwyczaj stawiam na mocne usta, które fajnie kontrastują z moją jasną cerą. Jednak w mojej kolekcji brakowało delikatnego nudziaka, którego mogłabym użyć przy bardziej klasycznym i delikatnym makijażu.
Podczas promocji w Rossmannie postanowiłam wybrać jedną z nowości od Eveline Cosmetics - matową pomadkę Velvet Matt w odcieniu 500. W tej serii aktualnie mamy 4 kolory, które podbiły moje serducho i niedługo poszerzą moją kolekcję - zwłaszcza piękna fuksja, czyli odcień 502!
Podczas promocji w Rossmannie postanowiłam wybrać jedną z nowości od Eveline Cosmetics - matową pomadkę Velvet Matt w odcieniu 500. W tej serii aktualnie mamy 4 kolory, które podbiły moje serducho i niedługo poszerzą moją kolekcję - zwłaszcza piękna fuksja, czyli odcień 502!
Pomadka ma bardzo eleganckie i klasyczne opakowanie, które na prawdę robi wrażenie. Jestem typową sroką i lubuję się w ładnych rzeczach, także często zwracam uwagę także na opakowanie produktu.
Pomadka sama w sobie ma bardzo delikatny odcień typowego nudziaka. Kolor można jednak świetnie budować, nakładając kolejne warstwy pomadki na usta. Dzięki kremowej konsystencji łatwo się rozprowadza na ustach, nie podkreśla suchych skórek i nie wysusza aż tak bardzo jak na mat przystało.
Z trwałością też jest całkiem nieźle, jednak wydaje mi się, że wpływ na to może mieć też odcień pomadki - trudniej zauważyć ubytki w taki delikatnym kolorze, łatwiej kiedy kolor wyraźnie wybija się poza naturalny odcień ust.
Nie mniej jednak pomadka jest na prawdę fajna i z chęcią zainwestuję w kolejne odcienie. No dobra, może poza czerwienią bo nie znoszę tego koloru :)
A teraz czas na pomadkę w akcji:
Podsumowując... Pomadka Velvet Matt od Eveline Cosmetics szturmem wdarła się do kilku moich ostatnich makijaży i na pewno pozostanie ze mną na dłużej. Jest zdecydowanie warta polecenia, ponieważ jakoś jest adekwatna do ceny, a poza tym ma śliczne opakowanie :) Jedyne co mi przeszkadza to to, że kolekcja liczy sobie tylko 4 odcienie. Mam nadzieję,że wkrótce się to zmieni.
Lubicie nudziakowe pomadki? Z jakich okazji najczęściej ich używacie? Koniecznie dajcie znać :)
nie podoba mi się, bardzo nie lubię takich kolorów
OdpowiedzUsuńW sumie fajna, choć ja po nudziaki mało kiedy sięgam :)
OdpowiedzUsuńTobie w każdym kolorze pięknie Kochana ;]
OdpowiedzUsuńMam inne kolorki z tej serii :D
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu ale nie lubię tej firmy, kolor owszem ładny i ładnie wygląda na ustach. też uwielbiam matowe wykończenie, ale jednak wolę pomadki z Golden Rose ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie do mnie ;*
Lubię takie kolory.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień. Chciałabym coś takiego, ale nie w macie. ;)
OdpowiedzUsuńNasze nudziaki na Twoich ustach wyglądają super! Możliwe, że powiększymy dostępną liczbę odcieni. :) Dzięki za fajną recenzję.
OdpowiedzUsuń